Geoblog.pl    wojtan    Podróże    Dookola Azji    stuk stuk
Zwiń mapę
2007
19
lut

stuk stuk

 
Chiny
Chiny, Lanzhou
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 15112 km
 
Spalo sie pomimo wszystko srednio. Po naszym sniadaniu, serie darow otwiera suszone mieso jaka, poprawione orzeszkami i dynia. Kilka minut potem otwiera sie piersiowka wodki ryzowej. Wojtek pociaga zdrowego lyka, a wszyscy hyyy! (otwierajac oczy i usta) i w smiech... Caly dzien uplywa w przyjaznej atmosferze, widoki robia sie bardziej jednostajne. Wszyscy ciagle nas ogladaja, co bawi nas miejscami bardzo - Liu stwierdza ze jestesmy gwiazdami. Kanapek tu raczej nie widza czesto, a jedzenie makaronu z menazek lyzkami tez wyjatkowa sprawa. Siedzacy tylem, w czasie naszego "obiadu" klecza na siedzeniach i obserwuja, chichoczac raz na czas. Na zewnatrz snieg znikl, w oddali ciagle polyskuja skaliste szczyty. Mijamy po drodze kopalnie zlota, a w samym Lanzhou miejsce gdzie wykombinowali pierwsza bombe atomowa w Chinach
- 1964r. - tak informuja nas towarzysze. Po karcianej partii na pieniadze, czesc kolesi i Liu ida na wino (jak w chinach nazywaja wszystko poza piwem). Po powrocie w przyplywie nastroju Liu zaprasza nas do swojego domu. Niestety nie mozemy jechac (Nanchong) bo bedziemy sie starac zdazyc na tybetanskim permicie (bez wizy chinskiej) do wietnamu. Obiecujemy sobie pozostac w kontakcie i spotkac sie za jakis czas w Pekinie - gdzie studiuje Liu. Wypijamy na dobranoc po kubku slodkiego mleka - od Liu, i skladamy sie do snu. Dzis nie ma szans na "wygody", spimy na pojedynczych siedzeniach.
To byla meczaca noc, no nie dalo sie nie budzic co chwila. Boli tylek, kregoslup i szyja...
Ok. 10:00 ladujemy w Chengdu
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
wojtan
ania szewczyk wojciech świątek
zwiedził 9.5% świata (19 państw)
Zasoby: 181 wpisów181 208 komentarzy208 590 zdjęć590 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
15.11.2006 - 25.08.2007