Tym razem bez sensacji trafiamy do Isfahanu, szukamy pierwszego noclegu w Iranie - wybor poparty przewodnikiem LP. Cena nas jednak lekko zaskoczyla, wiec poszlismy na poszukiwanie miejsca tanszego mimo przestrog dziadzi z Amir Kabir Hotel ze inne nie maja koncesji na cudzoziemcow.
Po przejsciu pieciu czy szesciu wracamy bo mial urde racje.
Ale na szczescie jest opcja 2 - bierzemy sale wieloosobowa(na ten moment pusta) - jest okolo 23 wiec liczymy ze do jutra nikogo nie przywieje.
Nikt nie dolaczyl do nas w nocy, ladnie, rankiem slonce swieci przyjemnie, niebo bezchmurne, niestety bez wplywu na temperature.
Zapomnielismy o swietym muzulmaskim piatku i rano nie ma co do brzucha wpakowac.
Plecaki jezcze nie calkiem oproznione - jakas dziczyzna sie znajdzie.
Idziemy zweryfikowac opinie Iranczykow - czy miasto rzeczywiscie najpiekniejsze.
Na pierwszy rzut oka zieleni wiecej, atmosfera relaksacyjna, wielu turystow 99% krajowych - stajemy sie atrakcja na rowni z wynioslymi budowlami i robimy miny do zdjec.
Glowny plac miasta - Meidun-e Emam Khomeini - ogromnych rozmiarow dziedziniec otoczony jest dwupietrowym budynkiem mieszczacym przerozny handel i rzemioslo.
Wewnatrz fontanny, trawniki, do 3 czesc byla niedostepna z powodu czasu modlitw publicznych.
Na ten czas udalismy sie w strone rzeki - chluba miasta sa piekne arkadowe mosty.
Najdluzszy jest Si-o-se, najfajniejszy Khaju - ktory po wschodniej stronie opada schodami w strone rzeki, gromadzac tam ludzi. Swietnie zorganiowane bulwary z urozmaicona zielenia i tarasowo polozonymi sciezkami.
Zaczepilismy jeszcze o Armenska- chrzescijanska dzielnice Jolfa, niestety brak tam zycia. Po drodze wypijamy gazowany kefir, paskudztwo.
Z ostatimi promieniami wbiegamy z powrotem na glowny plac miasta, ludzi przybylo - tu wesele tam w pilke graja.
Na cale szczescie weszlismy jeszcze do meczetu Masjed-e Emam jest oszalamiajaco piekny, poety tutaj trzeba. Powalesalismy sie troche, jedzonko, ale mroz niemozliwy sprowadzil nas szybko do hotelu. Lapiemy stopa na dworzec i wsiadamy w autobus do Shirazu.