Geoblog.pl    wojtan    Podróże    Dookola Azji    kosci zostaly rzucone
Zwiń mapę
2007
03
lip

kosci zostaly rzucone

 
Mongolia
Mongolia, Zamyn-Uud
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 39038 km
 
Pierwze co nas uderza w mongolii to spokoj, cisza i malo ludzi (mongolia - cala, ponad 2,5mln, Datong prawie 3mln ludnosci). Pociag jeszcze stoi na peronie. Babka chce wcisnac bilety do Ulan Bator ale na pociag Transmongolski za jakies horendalne pieniadze. Z pomoca kilku osob dowiaduje sie, ze na pociag co wlasnie odjezdza (lokalny - 1na dzien) biletow juz nie ma i trzeba czekac do jutra (17:50). Dupa.
Na pocieszenie zjadamy po zupie smakujacej jak kapusniak (z ziemniakami i miesem) przyniesionej w sloikach z miejscowego baru. Noclegi cenowo nas nie zadowalaja (9$/2os. za dormitorium nedzne jak...) Usadzilismy sie na lawce po uprzednim zostawieniu plecakow w przechowalni i planujemy spanie na raty.
Po godzinie podchodza do nas trzy kobiety i jeden mlody chlopak w roli tlumacza. Z poczatku bierzemy ich z rezerwa ale okazuje sie, ze dobra matka chce nas zabrac do swojego mieszkania na noc:). Powedrowalismy przez zasypane piaskiem z Gobi sciezki da malego bloku. Tam dostalismy picie, pokoj, wiatraczek, usmiech i zyczenia dobrej nocy.

Wczoraj na dworcu powiedziano nam by zjawic sie po bilety o 7 rano, a informacje ta potwierdzili goszczacy nas ludzie. Wstalismy wiec pol godziny przed wyznaczonym czasem i ponaglani przez pania domu wychodzimy. Na miejscu male zaskoczenie - okolo 50-70 osob tloczy sie u wejscia. Spotkane wczoraj panie juz trzymaja miejsce z przodu - dolaczamy. Kilka minut przed 7 wchodza pracownicy, a ukazujacy sie w drzwiach straznik (wyraznie zdenerwowany) nakazuje ustawic sie w "ogonku". Ponagla krzykiem wiele razy bez wiekszego skutku. O 7 drzwi sie otwieraja, masa rusza do przodu - nie tak prosto! O ma paralizarot- pacyfikator! Po kilku strzalach wywoluje "odplyw". Dzien byl chyba wyjatkowy bo w efekcie pekla duza szyba (taka wystawowa). Wpuszczani tuzinami, w drugim rzucie dostajemy sie do srodka i sprintem do kas na pieterko. Kupujemy bilety na twarde lezanki za troche ponad 5$ od osoby i wracamy do mieszkani. Niedlugo pozniej zaczynamy, tak naprawde rozmowy - przy gorze ciastek i owocowych napojach. Jako, ze wczorqaj wszystko potoczylo sie tak szybko, dopiero teraz mamy okazje przedstawic sie, powiedziec skad jestesmy, przelamujemy lody.
Dulankhand to swietobliwa buddystka, od razu zaczelismy ogladac prezentowane przez nia zdjcia ze swietych miejsci przeroznych spotkan na najwyzszym szczeblu buddyjskiego swiata (np wystajaca gdzies zza plecow Dalaj Lamy). Byla tez seria fotografi potwierdzajaca wyjatkowosc jej osoby i dowodzaca jak energie nosi w sobie. Te same ujecia przy oczyszczajacymn dusze swietym strumieniu czesci rodziny i jej posiadaly jedna znaczaca roznice - z nieba przechodzil promien w kierunku jej glowy. Na zdjeciu spod klasztoru otacza ja piescien jasniejacy, na innym plonace delikatnie wlosy itp. Ogladamy domowy oltarzyk, sluchamy spiewow i modlitw tybetanskich (w mongolii oficjalna religia jest Buddyzm tybetanski). Po wszystkim dostajemy blogoslawienstwo swietymi tekstami. Po chwili nasza gospodyni przypomina sobie czterech tankistow i sobake - Gustlik, Marisia, Janik, Sziarik - wymienia, nawet piosenke odspiewala! Za moment zasiadamy do tradycyjnej mongolskiej gry - z kosci konskiego kregoslupa - zabawy kupa. Razem ze znanymi oaniami pakujemy sie do nocnego pociagu. Po drodze rozmawiamy z mlodym chlopakiem o historii wielkich Mongolow, ich wplywie na owczesna Azje i hejnal mariacki. Opowiada nam o przejazdzkach jakie przezyl (np 2-3 dni bez przerw wiekszych, pijac konska krew - dla sily i przytomnosci). Za oknem znacznie ladniej niz w Mong Wewn., czasami pojawiaja sie jurty na horyzoncie. Zamykamy okna mimo upalu - piachem wieje do srodka.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
wojtan
ania szewczyk wojciech świątek
zwiedził 9.5% świata (19 państw)
Zasoby: 181 wpisów181 208 komentarzy208 590 zdjęć590 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
15.11.2006 - 25.08.2007