Geoblog.pl    wojtan    Podróże    Dookola Azji    stolica
Zwiń mapę
2006
28
gru

stolica

 
Pakistan
Pakistan, Islamabad
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8667 km
 
Dzis zamierzamy zobaczyc stolice kraju - Islamabad.
Po drobnym opoznieniu opuszczamy hotel kolo poludnia. Zaczynamy od telefonu do rodziny Gulfamow (Lahore) - w obawie przed posadzeniem o ignorancje i niewdziecznosc :), wszak do nich wybieramy sie jeszcze przed Indiami (przejscie kolo Lahore-Wagah). Bez wiekszego trudu znajdujemy miejsce odjazdu busow - Liaquat Chowk - ruchliwe skrzyzowanie na Muree Rd. Po kilku minutach oczekiwania zalapujemy sie na bardzo zaladowanego busa, ale przeciez miejsce dla turysty(pani) zawsze sie znajdzie. Podczas okolo godzinnej przejazdzki nawiazujemy kilka rozmow, Ania ma wieksze szczescie do angielsko-jezycznych co po dluzszej chwili owocuje zaproszeniem na wesele za miastem. Niestety jest za miesiac nas tu na pewno nie bedzie, szkoda, ale numer i dane zostawia(kobieta) - jakby co. Wysiadamy pod samym Fasail Mosquem - nazwany od arabskiego krola, fundatora swiatyni. Sceneria owszem bardzo ladna, ale sama budowla nie powala. Forma to kolejny uklon w strone sponsora - ksztaltem nawiazuje do namiotu wladcy. Po spedzeniu tam chwili lapiemy busa do centrum.
Islamabad mozna sobie darowac, liczace 40 lat miasto jest ciekawe jak zeszyt w kratke, byloby jeszcze gorzej gdyby nie wspomniane tlo. Z drugiej strony w warunkach pakistanskich wyroznia sie mocno, jest czysciej, wiecej zieleni, nie ma kabli(pod ziemia), brak riksz i bazarow klasycznych. Dla nas nuda.
Ogladamy budynki rzadowe i kilka nowych obiektow architektonicznych, po czym lapiemy busa do Pindi i nieco zgaszeni wracamy.
_______________________________________________________________________

Jeszcze ciekawostka zwiazana ze stolica, posrednio...
W Abbottabadzie przydarzyla nam sie niesamowita znajomosc - Fasail(na zdj z Abb.)
to prawnuczek bylego szefa sil zbrojnych i prezydenta Pakistanu w jednaj osobie - Ayub Khana.
Troche opowiedzianej (czesciowo udokumentowanej) historii rodu...
Wiele stuleci temu ich miejscem byly tereny Beludzystanu, gdzie wiedli dostatnie zycie.
W pewnym momencie historii popadli w konflitk z inna potezna rodzina, w wyniku ktorego zaciukali im jednego z czlonkow. By zapobiec rozlewowi krwi, wladca kraju przenosi ich w tereny dzisiejszego Abbottabadu, dajac im w posiadanie obszar w promieniu kilkudziesieciu kilometrow, ktorym wladali i cieszyli sie do przybycia brytyjczykow. Kolonizatorzy zagrabili wiekszosc tych ziem. Jednak kto bystry podejrzewac moze, ze byle kto to oni nie byli. Szybko poznali jezyk i kulture nowoprzybylych, co pozwolilo im w dobrobycie przetrwac. Po utworzeniu niepodleglego Pakistanu, po dwuletniej prezydenturze Mirzy, prezydentem na 11 lat zostaje Ayub Khan.
Dziadek Fasaila rowniez paral sie polityka piastujac rozne funkcje w panstwie. Jego brat z kolei, polityka nie zajmowal sie z takim powodzeniem byl za to najbardziej pozadanym mezczyzna kraju (playboyem - mowi Fasail), dla niego krolowa angielska pierwsza zdjela rekawiczke. Syn tego natomiast tez nie byl ladaco i glowke mial tega, fortuny dorobil sie na najwiekszych cukrowniach w Afryce (gl. Sudan) - 3 najbogatszy pakistanczyk tamtych czasow.
W roznych (nie uzywanych) pomieszczeniach prezydenckiego domu (foto Abb.z babcia -zona syna prez...) maja cuda np. laske pradziada czy komplet srebrnych sztuccy od Jackie Kennedy...
Co do 40-to letniej stolicy to pradziadzio zadbal by miec niedaleko do rodzinnych stron:)(50 km w lini prostej), tak mowia.
_________________________________________________________________________

Jutro wracamy do Lahore, stamtad juz krok do Indii (wiza konczy sie 2-go stycznia).
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
wojtan
ania szewczyk wojciech świątek
zwiedził 9.5% świata (19 państw)
Zasoby: 181 wpisów181 208 komentarzy208 590 zdjęć590 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
15.11.2006 - 25.08.2007