Geoblog.pl    wojtan    Podróże    Dookola Azji    W dobre rece
Zwiń mapę
2006
11
gru

W dobre rece

 
Pakistan
Pakistan, Lahore
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 7928 km
 
Wyszlismy przed Taj aby zlapac transport na dworzec. Szybko pomocy udzilieli nam policemani zatrzymujac nam autobus. W pojezdzie segregacja plci bardziej restrykcyjna niz ta znana z Iranu. Kobiety bezwzglednie z przodu, mezczyzni w tyle- pomiedzy barierka.
Dotarlismy do glownego dworca- blotnistych placykow po obu stronach drogi gdzie kolejny raz szkolilismy sie w sztuce targowania. Ciezko bylo wytlumaczyc ze nie pasuje nam jechanie Daewoo (odpowiednik iranskiego Volvo). W koncu udalo sie osiagnac pulap 50 % i ruszylismy, troche jeszcze zajelo wyegzekfowanie reszty (Wojtka wydzieraniem i przeklinaniem po polsku i nie tylko) ale po tym moglismy skupic sie na tym co za szyba.
Zapakowani w kapsule ruszylismy w podroz w czasie, w nieznany swiat.
Autobus pedzil slalomem miedzy platajacymi sie po autostradzie ludzmi, starajac sie dotrzec szybciej niz inne do przystanku i zgarnac wiecej ludzi, mijanka na dotyk. Obwalowanie drogi jak i rzeki (o brazowych wodach) tworzyly gory smieci, zlezalych, przegnitych. Na polach kolorowe plamki znacza kobiety zbierajacych bawelne, prowadzone sa stada wielbladow.
Docieramy do Lahore, kierujemy sie do najblizszego PCO (Public Call Office- sa ich setki) aby skontaktowac sie z Majida.
Zjawili sie po 20 minutach- cala czworka Gulfam, Majida, Arham i Momih. Po krotkim przywitaniu obwoza nas po miescie pokazujac najwazniejsze miejsca dolaczajac komentarz. Angielski perfekcyjny, 8- letni Arham nas zadziwia, posluguje sie angielskim jak i Urdu bez mrugniecia okiem.
Po kawie odwiedzamy tradycyjne targi (cos na ksztalt swiatecznych stoisk na rynku w Krakowie), po tym restauracja- tradycyjne pakistanskie jedzenie- ostre, tluste, pyszne :)Obiad bez deseru? Wolne zarty. Rusmalai sprawilo ze wszystkie kubki smakowe zostaly zachwycone. Jestesmy przeciez w pakistanskiej stolicy kulinarnej no i jestesmy goscmi :)
Po przyjezdzie do domu dostalismy pokoj z wlasnym komputerem podlaczonym do netu (skad wlasnie pisze:)

Poprosilismy by nas nie budzic wiec wyspalismy sie nalezycie. Niestety jest to rodzina rannych ptaszkow, wszyscy na nogach sa juz o szostej.
Majida szybko przygotowala nam gorace sniadanie, poznalismy piec osob pracujacych dla domu i nakarmilismy pawie. Po tym zaglebilismy sie w album o Pakistanie ubolewajac kolejny raz, ze nie odwiedzimy Kaszmiru. O tej porze roku drogi sa nieprzejezdne ze wzgledu na opady sniegu.
Kolejne odwiedziny Pakistanu musimy przewidziec na maj- czerwiec (nie wiadomo tylko ktorego roku).
Po lanczu Gulfam podrzucil nas do nowej czesci miasta. Nie zaintersowala nas zbytnio, poszlismy do parku. Rundka po dzielnicy upewnila nas iz niektore wille zbudowano z wieksza "fantazja" niz amerykanskie. Bywa ze uzywaja wiecej gipsu, niz betonu- zakrzywione gzymsy, kolumny baroko- rokoko na zmiane z korynckimi. Taki sam gust cechuje dorobkiewiczow na calym swiecie :)
Gulfam prowadzi firme budowlana, Majida jest malarka po Akademii.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (1)
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
magda i jarek
magda i jarek - 2006-12-13 22:46
uuuhhh!!! dopiero dzisiaj dowiedzialem sie o tym blogu, znalazlem, przeczytalismy jednym tchem i jestesmy pod wielkim wrazeniem. zazdroszcze wam tego co widzeliscie i przezyliscie. prosze o wiecej zdjec (sa niezle). powodzenia!!!
 
Agatka
Agatka - 2006-12-16 09:01
Hello!! Czekamy z niecierpliwością i z wielką uwagą czytamy kazde notki,oglądamy zdjęcia,są super :)!Kazdy na swój sposób próbuje sie wczuć w te miejsca,lecz wiadomo trzeba by było samemu przezyc,zwiedzic...!! P.S u mnie jakoś to leci !! w szKole jak to w szkole nUdno ;P Ocenki dObre:)Śniegu jeszcze nie ma A świeta coraz tuuuż..tuuuuż!W sklepach przesilenia,szał zakupów itp.aż na samą myśl głowa mnie boli...Bardzo za Wami Tesknimy!! :(:( 3majcie sie mocnoo!!! cAłuski :):) :*:*
 
Mikołaj
Mikołaj - 2006-12-17 21:43
No właśnie się zastanawiałem cały czas skąd piszecie te wypracowania! Strasznie fajnie, bo miałem zaległość i nagle to wszystko sie pojawiło - czytam po kolei już godzinę jak dobrą ksiazkę - "Ania i Wojtek na tropach Tomka" albo cos takiego! PS. Zdjecia ciężarówek są super! :)
 
 
wojtan
ania szewczyk wojciech świątek
zwiedził 9.5% świata (19 państw)
Zasoby: 181 wpisów181 208 komentarzy208 590 zdjęć590 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
15.11.2006 - 25.08.2007